Czesc, Wojtek jestem - Norwegia - s2

Jestes kolego mlody i chcesz wiazac przyszlosc z Norwegia wiec ukoncz szkole o profilu budowlanym, pomysl nad hydraulika gdyz ich wiecznie tutaj malo, podszkol sie w jezyku chocby z kursow internetowych , napisz pozniej CV i wysylaj po agencjach itd. Jesli chcesz jechac w ciemno to zacznij od roweru na poczatek, zamknij oczy i jedz na nim , jak opanujesz ta sztuke z zakretami i w terenie zabudowanym bedziesz przejezdzal min 200m bez wywrotki to napewno dostaniesz etat w cyrku.

...do

kolorowej marudy (czyt. gabrysi)

faktycznie musisz bys specjalista wyjatkowej klasy,skoro nie musisz sie poslugiwac zadnym jezykiem
( jak to wyglada w praktyce - wydajesz jakies dzwieki: mruczysz,kwiczysz,tupiesz gdy chcesz cos przekazac?)

a swoja droga zapomniales doddac,ze przyjechales tu z agencji i to ta wlasnie agencja swiecila za ciebie oczami,w temacie twoich umiejetnosci

jednak zawsze to lepiej brzmi - przyjechalem w delegacje!

a teraz wielki bonzo i znawca...

faktycznie Gabriel to specjalista skoro już kiedyś napisał że tutaj umowa pisemna(kontrakt o pracę) nie jest potrzebny , wystarczy przecież się dogadać

już ja widzę tą całą jego pracę i delegację .... , wszystko Gabriel zrozumiem ale nie pisz proszę takich propagandowych haseł

zapytaj pana Veileder czy on także pracuje na tzw. umowie jak ty to nazwałeś tam sobie ???

powiem ci tak że Veileder gdyby teraz podejmował jakąkolwiek inną pracę na pewno spisał by umowę na papierze


na słowo to czasami taxi nawet nie staje .....

a do ciebie brzydal to napiszę tyle że forum to nie miejsce gdzie mógłbyś czegokolwiek się dowiedzieć
jak to mówią najlepiej poznaje się na własnej skórze --- zaryzykuj i przyjedź , najwyżej zjedziesz jak ci nie wyjdzie

...o qurwa

wlasnie o tym pomyslalem

przypomnialem sobi moje poczatki w tym skalistym raju

umowe mialem podpisana jeszcze w polsce,z norweskim pracodawca (specjalnie przyjechal do pl.) i co z tego,skoro rozstalem sie z nim po 3tyg...

a pozniej...wielka i gleboka woda!

napisałeś brzydal że specjalnie pracodawca przyjechał do pl

cuda, cuda ,cuda .....

..no

mowie ci

przyjechal,dokladnie przylecial,do krakowa (przy okazji zrobil sobie wycieczke)

umowe podpisywalem w kielcach!


tak to bylo...

no wierzę ci -- przyjechał na wycieczkę i w pełni się z tobą zgodzę brzydal

...malo

mnie interesuje,czy sie zgadzasz czy nie

w kazdym razie,firma caly czas tak zajebista,ze srednio raz na kwartal daje ogloszenia o prace...

..wracajac

do mojego pytania

kolorowa maruda caly czas milczy...